Lista aktualności Lista aktualności

Fotopułapki pomocne w zachowaniu czystości w lesie

Niewątpliwą perełką są Polskie Lasy stanowiące znaczny obszar kraju. Tu można odpocząć, zrelaksować się, uprawiać sporty, obserwować zwierzęta w ich naturalnym środowisku.

Niestety, mimo coraz większej świadomości społeczeństwa, że środowisko jest naszym wspólnym dobrem i musimy o nie dbać nie wszyscy to rozumieją.

Zmorą lasów są pozostawiane śmieci, zarówno te wyrzucane w większych ilościach jednorazowo, jak i pojedyncze wyrzucane często na całym obszarze lasu, a w szczególności wzdłuż szlaków komunikacyjnych. Te ostatnie są najtrudniejsze do wyeliminowania, ponieważ najczęściej wyrzucane są spontanicznie w różnym czasie i miejscu.Spędzają one sen z powiek Służby Leśnej, a w szczególności wyspecjalizowanej formacji do zwalczania szkodnictwa leśnego tj. Straży Leśnej.

Sprawcom wydaje się, że są bezkarni ponieważ las jest wielki obszarowo, skrywa swoje tajemnice w gęstwinie drzew i roślinności, a przecież Służby Leśnej jest tak mało i mają na głowie tyle innych obowiązków, a nie tylko pilnowania czy ktoś wyrzuci jeden papierek czy nie.

I w tym momencie leśnikom z pomocą przychodzi elektronika, a w szczególności fotopułapki. Sprawca nie może być pewny czy akurat w tym momencie nie jest obserwowany, a „oko” leśników może być wszędzie: na stojącym drzewie, ukryte w ściółce, w starym pniu, w stosie leżącego drewna. Nowoczesne fotopułapki mają coraz większe możliwości: są coraz mniejsze przez co łatwiej jest je ukryć, posiadają lepszą optykę, rozdzielczość nagrywanego materiału oraz łączą się bezpośrednio z osobą która nadzoruje dany obszar poprzez sms, mms, mail lub radiowo, co umożliwia często bezpośrednią interwencje Służby Leśnej.

Jednocześnie dbają o pełną anonimowość normalnych użytkowników lasu poprzez szyfrowanie nagranych i przesyłanych materiałów algorytmami szyfrowania o najwyższym standardzie. Dowodem skuteczności elektroniki jest zatrzymanie na gorącym uczynku przez Straż Leśną sprawcy zaśmiecania w Nadleśnictwie Łąck. Jakie było jego zdziwienie, gdy po wyrzuceniu butelki od napoju do lasu po chwili zobaczył strażnika leśnego stojącego przy jego samochodzie.

Nie pomogło naiwne tłumaczenie, że butelka wypadła z samochodu, a z pozostałymi śmiećmy nie ma nic wspólnego, ponieważ zatrzymał się tu po raz pierwszy. Dlatego też, dla odświeżenia pamięci kierowca został „zaproszony” do Posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Łąck, gdzie po przedstawieniu innych nagrań „pamięć wróciła” i przyznał się do wszystkiego.

Po dłuższej rozmowie i uświadamianiu o szkodliwości jego czynów sprawca wykazał znaczną skruchę, na dowód której osobiście zaoferował się do posprzątania wszystkich śmieci w okolicy gdzie był złapany na gorącym uczynku. Dokonał tego niezwłocznie w obecności Straży Leśnej oraz dobrowolnie przyjął mandat, który nie był w symbolicznej wysokości 100 zł.

Mamy nadzieję, że ten mieszkaniec naszego pięknego kraju już nigdy nie wyrzuci śmieci w miejscu do tego nie przeznaczonym.