Od początku roku najbardziej wnikliwi badacze życia lasu mogli zaobserwować nowe zjawisko wędrujące po łąckich lasach. Jest to harwester marki GREMO, model 1050H. W skrócie- jest to maszyna, która jednocześnie ścina drzewa, okrzesuje je (czyli pozbawia gałęzi) oraz przeżyna na odpowiedniej długości.

Technikalia - czyli co tam w środku się znajduje

Nasze "maleństwo" o masie prawie 15 ton i długości 9bez żurawia) dysponuje mocą ponad 220 KM wydobywająca się z silnika o pojemności 6,7 dm³. Żuraw hydrauliczny Loglift 18l  posiada zasięg 10 m3, głowica ścinkowa zaś, która sama waży prawie tonę, jest w stanie ścinać i okrzesywać drzewa o grubości do 43 cm. Całości dopełnia kabina oratora wyposażona jak najwyższej klasy samochód w automatyczną klimatyzację, ogrzewanie postojowe, podgrzewany pneumatyczny fotel, radio oraz inne gadżety, pomimo swej ażurowej konstrukcji zapewnia dobra ochronę oraz doskonałą widoczność.

Silnik o pojemności 6,7 dm³ momencie obrotowym 949 przy 1400 obrotów i mocy 220 KM przy 2000 obrotów

To nie wnętrze statku kosmicznego tylko kabina operatora

Każdy chce zostać operatorem

Czy obsługa harwestera jest prosta? Dla kogoś kto pracuje harwesterem kilka lat na pewno tak, dla każdego innego będzie to na początku nie lada wyzwanie. Podczas wstępnego szkolenia specjaliści firmy Gremo uczyli operatorów z Nadleśnictwa Łąck podstawowej wiedzy z zakresu użytkowania maszyny. Reszta przyjdzie z czasem - to jest właśnie doświadczenie. Nasi pracownicy z zapałem podeszli do nowego wyzwania. Okazało się, że pracownicy, którzy do tej pory pracowali maszynami zrywkowymi typu forwarder bez problemu przyswoili sobie niezbędną wiedzę. Niezwykłą sprawnością okazał się Pan Jan Rogalski, który już po tygodniu szkolenia samodzielnie przystąpił do wycinki swojego pierwszego zrębu.

Zdjęcia prezentujące maszynowe pozyskanie drewna znajdziecie Państwo tutaj